Diabetolog i kardiolog powinni ściśle ze sobą współpracować

To słowa prof. dr hab. n. med. Grzegorza Dzidy, diabetologa z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, bo chorzy na cukrzycę częściej zapadają i umierają na chorobę wieńcową niż osoby bez cukrzycy.

Przewlekle podwyższone stężenie glukozy we krwi u diabetyka uszkadza naczynia wieńcowe, co doprowadza do miażdżycy tętnic. Miażdżyca u cukrzyka jest bardziej nasilona i często doprowadza do pojawienia się choroby niedokrwiennej serca. Choroba wieńcowa u pacjentów z cukrzycą nie daje charakterystycznych objawów. Zwykle choroba wieńcowa objawia się niepokojącym, uporczywym bólem za mostkiem. Natomiast u diabetyków, ze względu na zmiany w samym sercu, a przede wszystkim na uszkodzenie nerwów przez cukrzycę, nie ma tej reakcji bólowej. To jest niebezpieczne, bo zdarzają się zawały bezbolesne. Diabetolodzy powinni współpracować z kardiologiem, bo on ustali jaki stopień wysiłku fizycznego może pacjent wykonywać (próba wysiłkowa), a badanie korono graficzne pokaże jaki jest stan układu krążenia. Kardiolog znajdzie zaburzenia rytmu serca, będzie monitorował krążenie wieńcowe. Prawie połowa pacjentów na oddziałach kardiologicznych to pacjenci z cukrzycą i często dopiero tu cukrzyca jest rozpoznana.

Podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Diabetologicznego w Lizbonie (wrzesień 2017 r.) ogłoszono wyniki badań, które dowodzą, że chorzy na cukrzyce z powikłaniami sercowo – naczyniowymi żyją o 12 lat krócej. Na kongresie poinformowano, że lek przeciwcukrzycowy empagliiflozyna zmniejsza ryzyko śmiertelności z przyczyn sercowo – naczyniowych i zmniejsza ryzyko rozwinięcia się niewydolności serca. Ten lek łączy dwie specjalności: diabetologię i kardiologię.

Diabetolog

Warto przeczytać