Cukrzyca typu 1 u dzieci – w dobie pandemii trzeba być wyczulonym na objawy choroby

Niestety Polska jest w czołówce krajów, gdzie najszybciej przybywa dzieci chorych na cukrzycę typu 1. W ciągu ostatnich 25 lat zachorowalność na ten typ cukrzycy zwiększyła się u dzieci 4-krotnie. Blisko 20 tys. dzieci żyje z cukrzycą typu 1.

Jeszcze do niedawna początek zachorowań przypadał na wiek szkolny. W ostatnim czasie obserwujemy niepokojące zjawisko, jakim jest zwiększona zapadalność na cukrzycę typu 1 małych dzieci, poniżej piątego roku życia – podkreślił prof. Mieczysław Walczak (krajowy konsultant w dziedzinie endokrynologii i diabetologii dziecięcej) w programie Oblicza Medycyny.

Zwykle objawy cukrzycy rozwijają się i narastają w ciągu kilku tygodni. Im młodsze dziecko, tym przebiega to szybciej. Dziecko ma wzmożone pragnienie: wypija nawet kilka litrów płynów na dobę. Pojawia się wielomocz, spadek masy ciała – pomimo dobrego apetytu – senność i osłabienie. Niekiedy pierwszymi dostrzeżonymi objawami może być kwasica ketonowa i występująca w jej następstwie śpiączka, czyli poważne, zagrażające zdrowiu, a nawet życiu dziecka, ostre powikłanie tej choroby. Dlatego, gdy lekarz podejrzewa u dziecka cukrzycę, to taki pacjent powinien jak najszybciej trafić do szpitala. To ważne, ponieważ stan dziecka może pogarszać się bardzo szybko – stwierdza prof. Walczak.

W przypadku podejrzenia cukrzycy należy oznaczyć normę cukru na czczo, zrobić ogólne badanie moczu (w celu zbadania obecności glukozy i ciał ketonowych).

W dobie pandemii można zaobserwować niepokojące zjawisko jakim jest opóźnione rozpoznawanie cukrzycy. Wynika to z kilku przyczyn: z powodu obaw przed zakażeniem korona wirusem rodzice odkładają wizytę z dzieckiem w poradni, a podczas teleporady lekarzom często nie udaje się wychwycić objawów sugerujących chorobę. Nie powinno się odkładać diagnozowania żadnych schorzeń, ale zachować czujność w trudnym okresie pandemii.

Źródło: Puls Medycyny

Cukrzyca dzieci

Warto przeczytać